środa, 16 maja 2012

Cavalier: "Powrót"

Maxik powraca! W ciepłe dni, puszczamy go aby sobie pobiegał po podwórku (oczywiście z naszym kontaktem wzrokowym). Ja poszłam się bawić z innymi w chowanego. Już jest start maszyny losującej, gdy  moja Mama woła: widzieliście Maxa?! Pełne zdezorientowanie. Gdzie on może być? Jeszcze przed chwilą siedział sobie pod ławką. Rozglądamy się... nic. Nagle słyszymy: on jest tam! Patrzymy się na małą dziewczynkę, która wskazuje na niego ręką. Manik bezczelnie buszował sobie w trawie, między komórkami. Piesek pobiegł za nami jak tylko zobaczył, że coś robimy. Jak widać psy też lubią bawić się w chowanego :).



Konkurs mitologiczny cz.2

Jeeeeest! Zajęłam pierwsze miejsce w konkursie mitologicznym! Miałam 92 punkty na 96 ^^!

wtorek, 15 maja 2012

Konkurs mitologiczny cz.1

Cześć! Dzisiaj w mojej szkole był konkurs mitologiczny. Startuje w nim od 4 klasy. Atmosfera była miła, a zadania takie średnie. Niektóre łatwe, na innych myślałam, że się załamię Jednym z tych trudnych było określenie postaci mitologicznej z podpowiedzią 2 przymiotników. Najpierw na luzie odpowiadałam, aż tu nagle pojawiły się przeklęte słowa mego życia: lekkomyślny, naiwny. W mojej głowie było jak w stajni Augiasza. Nic mnie nie oświeciło. Gdy już zbierali kartki napisałam Minos. Tak mi się skojarzyło, bo mądrością nie grzeszył. Poprosił o dar, dzięki któremu wszystko czego dotknie, zamieni się w złoto. Jak chciał zjeść pysznego batona czekoladoweeeeego (:D), łamał zęby na żółtym metalu. Na przerwie przypomniałam sobie o kogo chodzi. To jest EPIMETEUSZ! Czując do siebie żal, niecierpliwie czekam na wyniki.




poniedziałek, 14 maja 2012

Uwaga SPOJLER!

Hello krejzole! Dzisiaj byłam na małej wycieczce szkolnej do Stargardzkiego Domu Kultury na przedstawienie z mitologii. Nawet fajne, jednak pod koniec trochę mnie znudziło. Ale do rzeczy. Przedstawienie opowiadało o uczennicy Helence i jej "przyjacielu" (tak, tak pierwsza miłość) Maćku. Rozmawiali o wycieczce klasowej do Grecji. Zamyślona podróżą i pocałowaniem chłopaka w policzek wybiegła na ulice pod samochód. Światła zgasły i pojawiły się koguty karetki. Z tyłu dało się usłyszeć komentarze: "smerfy jadą!". Pokazany był szpital, a w nim reanimowali Helenkę. Po chwili mogliśmy zobaczyć, jak dziewczyna zdezorientowana przechadza się po Hadesie. Potem oszukała z Syzyfem Hadesa (ach, ta dzisiejsza młodzież!). Dalej wędrowała po świecie i spotkała Prometeusza, przykutego do skały. Herakles przyszedł, rozwalił głową  łańcuchy, a tytan krzyknął "ale urwał!". Pod koniec przedstawienia, Helenka cała i zdrowa (no może z wyjątkiem kilku porażeń piorunami przez Zeusa) wróciła do naszego świata.

Siedzę na koniu.

niedziela, 13 maja 2012

Zawody

Sorki, że tak długo nie pisałam. Nie chciało mi się. Ale teraz mam mega wenę.
A teraz wstał nowy dzień i trzeba żyć dalej. W piątek 11.05 byłam na mistrzostwach powiatu w piłce nożnej, wraz z dziewczynami z 4, 5 i 6 klasy. Pierwszy mecz grałyśmy ze Szkołą Podstawową nr 8 w Stargardzie Szcz. Ja stałam na obronie i myślałam, że zaraz zemdleje ze strachu, ale nie było po co się bać. Wygrałyśmy 4:0!
Następne spotkanie było ze Szkołą Podstawową nr 1. Tym razem nerwy nas "zeżarły" i zakończyło się ono wynikiem 0:0. Gdyby nie to, że strzeliłyśmy o jedną bramkę więcej w meczu z ósemką niż one (3:0), miałybyśmy karne. No ale przeszłyśmy dalej i walczyłyśmy ze Szkołą Podstawową w Ińsku o wejście do finału. Udało się, po serii rzutów karnych, w których wygrałyśmy 2:1 (wynik meczu 0:0). Na koniec został najtrudniejszy mecz o I miejsce ze Szkołą Podstawową nr 5. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. No i znowu do akcji musiały wkroczyć karniaki. Niestety przegrałyśmy je 1:2. Ale miałyśmy II miejsce. Czyż to nie cudowne?! Mecze nie obyły się bez ofiar. Nasza koleżanka przewróciła się strasznie i  nie mogła dalej grać. Chciałam jej teraz podziękować za wspaniałą grę i życzyć powrotu do zdrowia :**. A nagrodą był piękny puchar ^^.