Na wf biegalismy na
600 m, nie dziwcie mi się. Dla mnie to bardzo dużo. Dobra teraz Max. Piesio czuje się świetnie, całe dnie spędza na bawieniu się karmą i spaniu i na bawieniu się z dziadkiem. Przedwczoraj dziadek bawił się z
wieszakiem. Skończyło się na
połamaniu wieszaka (HURRRA!!!).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz