środa, 17 listopada 2010

Piesek wyzdrowiał! Cudowna wiadomość nieprawdaż... No dobra Maniuś to radosny, miły, zabawny piesek. Opowiem wam pewną historię o nim. Max był na spacerze z tatą. Kiedy przechodzili koło bramy,Macik podbiegł do niej i nagle zaszczekal pies. Max zanim rzucił się do ucieczki odpyskował (szczekną) i popędził sprintem.

środa, 10 listopada 2010

Zła wiadomość mój pies jest chory. Ma zapalenie rogówki i uszkodzenie trzeciej powieki. Mam nadzieję, że wyzdrowieje...

środa, 13 października 2010

Jestem beznadziejna :(. Na ostatnim wyjeździe czyli do Dębna, gdy się rozgrzewałyśmy dostałam 2 razy piłką w głowę i... od tamtego czasu boję się piłek z obawy, że coś mi się stanie (po tych uderzeniach miałam roźcięcie od okularów na poliku) no i właśnie dziś na wf przepuściłam piłkę , która turlała się po ziemi (myślałam, że Kamila podbije górną).

środa, 6 października 2010


Tydzień temu byłyśmy na turnieju Orlika. Nie wiem ,które miejse , raczej było dobrze. A teraz przyjemniejsze rzeczy: jak byłyśmy już w Dębnie to koło naszego busa przechodziła dziewczyna z pewnym chłopakiem. Machałyśmy im ciągle bo też szli na Orlika. Dziewczynie dałyśmy ksywe Mariolka :3.

środa, 22 września 2010

Na wf biegalismy na 600 m, nie dziwcie mi się. Dla mnie to bardzo dużo. Dobra teraz Max. Piesio czuje się świetnie, całe dnie spędza na bawieniu się karmą i spaniu i na bawieniu się z dziadkiem. Przedwczoraj dziadek bawił się z wieszakiem. Skończyło się na połamaniu wieszaka (HURRRA!!!).

środa, 15 września 2010

Dziś na wf graliśmy w piłe. Wpuściłam 4 gole. Nie jestem z siebie zadowolonan :(. Dobra, a teraz jak mi idzie w szkole: wczoraj dostałam dwa plusy i dwie paiątki it'ś good :)

środa, 8 września 2010

Biegi

Dzisiaj na wf biegaliśmy sprintem 60m. Za pierwszym razem dobrze mi szło ,ale potem było co raz gorzej. Podaje wyniki:

1. 11.3 s
2. 11.4 s
3. 11.6 s

Moja koleżanka(nie wiem jak ona ale ja tak uważam, że jest) zawsze mnie prześcigała x].

poniedziałek, 23 sierpnia 2010




Zapomniałam dodać fot z koloni i wycieczki do Paryża na razie jedna mojej siostry :P
Ach wakacje... Czego chcieć więcej?! Słońce, góry, wycieczki, morze... a, brakuje jeszcze lodów!!!
No, dobra przejdźmy do kwestii Maxa: Piesio spędza cały dzień przywiązany do sumaka koło ławki gdzie siedzę z moimi super przyjaciółmi: Pawłem, Marcelą, Kubą, Olą i Matyśem - bratem Pawła.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Moje plany na wakacje:

1.Od 1 do 10 lipca jestem na koloniach.
2. Sama nie wiem.
Dziś mam w klasie przedstawienie kukiełkowe. Jestem słowikiem, który przynajmniej najmniej mówi : ), w ogóle nie ma kilku osób (na razie), więc nie wiem jak to wyjdzie. Mam jeszcze jedną sprawę: w sobotę jadę na MARATON pływacki. Musze przepłynąć 30 basenów bez ustanku, a Marcelina 40.

Pewnego dnia pojechałam nad jezioro do mamy. Początkowo się nudziłam, ale po chwili już pływałam w jeziorze z siostrą. Po paru minutach dołączył do nas Max. Był bardzo zadowolony. Zmęczony pływaniem Max wyszedł z wody i zaczął hasać po plaży. Gdy wróciliśmy do domu byliśmy bardzo zmęczeni...

poniedziałek, 14 czerwca 2010

W sobotę, byłam na turnieju unihokeja. Nasza drużyna nazywała się Angels, a zawodnicy to:
1. Marcelina S.
2. Ja
3.Ksenia D.
4.Alan I.


Szczęśliwie nasza drużyna zajęła 1 miejsce!!!!!!

poniedziałek, 7 czerwca 2010


07.06.10 Bawiłam się na podwórku. Max był równie zadowolony. Cały dzień hasał do woli koło stodoly mojego wujka. Ja również dobrze się bawilam. Jedyne mnie martwi: WSZYSTKO mnie boli!!! A Dlaczego? Bo się za długo opalałam. Mam całe spieczone plecy, ale dość o mnie. Przejdźmy do Maxa. Więc grałam z moją siostrą w badmintona, a Max ciągle zabierał na lotkę. Gdy to był już 10 czy 12 raz ja z Marcelą rzuciłyśmy się w pościg za nim. Po 5 minutach biegnięcia jak F1, wreszcie go dopadłyśmy.Długo się opierał ,ale wygrałyśmy.

poniedziałek, 31 maja 2010

Zaskoczenie


Wczoraj byłam na turnieju piłki nożnej w Szczecinku. Cały dzień nie widziałam się z Maxem. Pod wieczór gdy przyjechałam do domu, Max powitał mnie... brudnymi powitaniami(bo wlaśnie wrócił ze spaceru). Próbował na mnie skoczyć ale dzielnie się broniłam.

poniedziałek, 24 maja 2010


Dzis Max obudził mnie głośnym skomleniem. Półprzytomna wstałam i go pogłaskałam. Szczęśliwy wrócił do legowiska.

Wszystko o moim psie

Imię: Max
Rasa: Cavalier King Charles Spaniel
Wiek: Prawie 2 lata
Kolor: Ruby
Ulubiona zabawa: Targanie kapci :D