niedziela, 26 sierpnia 2012

Magicznych opowieści czas...

A teraz długo wyczekiwane opowieści z mojego weekendu! (Boże, to już tydzień minął :/ ). Więc w sobotę rano ja, siostra, kuzynka, rodzice i MAX! wybraliśmy się nad jezioro w Ińsku. Wypożyczyliśmy sprzęt: kajak dla mnie i Marceli, rower wodny dla MAXA!, rodziców i Oli. No najpierw było spokojnie... A potem (Znacie takie powiedzenie? "Jak jest spokojnie to zaraz będzie niespokojnie"?) Tata wsadzał pieska do wody, aby popływał, ale on zaraz wracał do roweru. Siostra i ja miałyśmy nowy pomysł: niech MAX! płynie z nami w kajaku. Wszystko pięknie, ład i skład... Tylko, że Cavalier zaczął piszczeć :). Skąd moja wesoła emotnikonka po tym zdaniu? Nie nie jestem (chyba) podła ;). MAX! wskoczył do wody SAM po nawoływaniach Mamy i przepłynął odległość dzielącą nas od rodziców. Piesek był przez cały dzień "Dzielnym Pufkiem". Gdy dopływaliśmy do brzegu, odpadł mu prawie ogon ze szczęścia!


Koniec
Sługa Uniżony






czwartek, 16 sierpnia 2012

Plany na weekend! Jej!


Dzisiaj dowiedziałam się, że w sobotę jadę do Ińska nad jezioro! Będę z siostrą w kajaku, a rodzice w rowerze wodnym z Maxem rozpoczną walkę o przetrwanie na wzburzonych wodach spokojnego zbiornika z wodą... A teraz jeszcze większy surprise! W niedzielę jadę nad morze do Niechorza z kuzynką, Mamą, Tatą, siostrą i ze mną! Aaaa... Czyż to nie wspaniałe? W sobotę i niedzielę opisze wam moje przeżycia z tych dni. A, i dzisiaj byłam jeszcze w naszej, miejscowej bibliotece and wypożyczyłam trzy pierwsze książki Harrego Pottera, "Tajemnicę Amelii" i "Melania w Hollywood" dla kuzynki^^. A oto kolejne dwa zdjęcia naszego pieska, pieszczotliwie nazywanego Pufkiem ;).

wtorek, 14 sierpnia 2012

Wakacje są^^

Dzisiaj na spacerze z Maksem było super. Biegałam z kuzynka i koleżanką przed nim i robiłyśmy blokadę na pieska. Ustawiałyśmy się w rzędzie, rozkładając ręce tak, aby Max nie przebiegł. Nie byłyśmy pewne co do skuteczności tej metody, bo cavalier zna się na takich sztuczkach i robi skomplikowane manewry, zmyla nas, a potem przebiega obok :). Ale udało się! Max został pokonany! Po drodze urwałam taką kitkę, co się daje do palm(nie wiem jak się nazywa ): ) i połaskotałam nią moją kuzynkę. Zapiszczała, bo myślała,że to jakiś robak jej chodzi po szyi. Potem robiłam tak jeszcze kilka razy innym i za każdym razem stawali i z przerażeniem w ochach sprawdzali czy coś im nie chodzi tam.


Trololololo




niedziela, 12 sierpnia 2012

BATMAN


Dzisiaj byłam w kinie na filmie "Mroczny Rycerz powstaje". Można powiedzieć o nim tylko w jeden sposób: osssssom! Był Bane, Talia al Ghul... Szkoda tylko biednego Jokera. Nie zobaczyliśmy jego ślicznej mordki. Nie podobało mi się jedynie zakończenie


.........................................................................SPOJLER..............................................

Bruce Wayne jednak nie ginie ratując miasto Gotham przed bombą. Wszyscy płaczą na jego pogrzebie. Alfred jedzie jak co roku na wakacje do Florencji i co? Widzi siedzącego Bruca z ukochaną Seliną Kyle! Już nigdy nie będzie on Batmanem! Teraz czas na jego przyjaciela Robina(czyż to nie przypadek?), który chyba teraz zostanie Mrocznym Rycerzem! Nie wybaczę tego ludziom pracujący przy filmie! Batman jest tylko jeden, koniec kropka! :)  

.......................................................................................................................................

Polecam ten film każdemu fanowi Batmana! Można bać się, śmiać i płakać. Przetestowane na LenieShow!  A wychodząc pewien facet powiedział: "Jeszcze tak dobrego syfu nie widziałem!"


                                                                                           śliczne czapraki wam uszyję!