środa, 9 lutego 2011

Wczoraj Max był z Mamą na spacerze koło lasu. Piesek biegał i kopał, ale do czasu. Gdy zuważył sarny ruszył za nimi w wielką pogoń. Biegł za nimi, aż pod las, więc Mama bała się, że Max się zgubił (Cavalier mają słabą orientacje w terenie). Ale wszystko dobrze się skończyło.

1 komentarz: