środa, 27 kwietnia 2011

Śmigus - Dyngus cz. I

Gdy rano przyszłam do babci, polałam wszystkich wodą. Wtedy też zapukał do domu Jakub J. Zaczęlyśmy go psikać, lecz on się nie przejmował. A do tego tak się tajemniczo śmiał. Wiedziałam, że to będzie oznaczać zemstę. Poszłam szybko z kuzynką do mojego domu. Napełniłyśmy nasze pistolety i butelkę. Gdy tylko weszsłyśmy na klatkę Rupert zaczął nas oblewać wodnistym płynem. Zaczęłam się bronić. Niestety, to okazało się daremne. Kuba wylał mi na głowę wodę, lodowatą jak parapet o poranku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz