wtorek, 14 sierpnia 2012

Wakacje są^^

Dzisiaj na spacerze z Maksem było super. Biegałam z kuzynka i koleżanką przed nim i robiłyśmy blokadę na pieska. Ustawiałyśmy się w rzędzie, rozkładając ręce tak, aby Max nie przebiegł. Nie byłyśmy pewne co do skuteczności tej metody, bo cavalier zna się na takich sztuczkach i robi skomplikowane manewry, zmyla nas, a potem przebiega obok :). Ale udało się! Max został pokonany! Po drodze urwałam taką kitkę, co się daje do palm(nie wiem jak się nazywa ): ) i połaskotałam nią moją kuzynkę. Zapiszczała, bo myślała,że to jakiś robak jej chodzi po szyi. Potem robiłam tak jeszcze kilka razy innym i za każdym razem stawali i z przerażeniem w ochach sprawdzali czy coś im nie chodzi tam.


Trololololo




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz